MiniCk
Dołączył: 09 Sie 2011
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 22:10, 19 Sie 2011 Temat postu: ...idziemy kraść jagody |
|
|
staliśmy. staliśmy wszyscy zgromadzeni, załzawieni; cali w czerni, staliśmy i myśleliśmy. lecz w zasadzie o czym w tym momencie myśleć.
ludzi przyszło sporo, ale co się dziwić, przeciez wszyscy ją znali, a z resztą wioska nasza nie jest taką dużą. wszyscy ją znali. i wszyscy przyszli, ale po co? po patrzeć? chyba. bo przeciez oprócz nas nikt jej nie znał. i nikt też nie wie jak to sie stało. staliśmy wszyscy pochyleni nad przepaścią o wymiarach trumny. stałem ja, Kostek, Lucyna i Otyś. stał też tłum, lecz my przed tłumem, wyróżnieni; przecież my ją znaliśmy a oni...
przed nami stali rodzice, czyli nie znaliśmy jej najlepiej, ale przecież to my wiemy co sie stało. ale spokojnie, nikomu nic nie powiemy, przeciez obiecaliśmy sobie, obiecali mi. chyba nikomu nic nie powiedzą, przecież nie mogą. ja nie mogę, nie powiem, oni? znam ich. nie powiedzą... staliśmy...
Post został pochwalony 0 razy
|
|