www.yourstory.fora.pl

zep

Okrągła tarcza księżyca znajdowała się wysoko nad miastem oświetlając srebrnym światłem ulice. Z ciemnego zaułka wyłoniło się 5 postaci. Jedną z nich był Daniel, wysoki mężczyzna o bladej cerze. Mimo ciepłej nocy, Daniel był ubrany w długi skórzany płaszcz, pod którym kryła się jego sylwetka. Poruszał się prawi bezszelestnie, nawet najmniejszy dźwięk nie mógł zdradzić jego obecności.

Daniel wytarł ręką resztki czerwonej substancji z ust i westchnął. Spojrzał na swojego towarzysza po prawej który szedł lekko przygarbiony, powłócząc swoją prawą nogą...

wyalienowana

uwagę postaci zwrócił pewien szelest potem dźwięk złamanej gałązki..i w koncu trzepot skrzydeł..
Daniel patrzył na wszystko bez większego zainteresowania. Jego twarz bez emocji, chłodny wzrok.. mozliwe, ze nasłuchiwał.. zwrócił się do swojego towarzysza po prawej i cos wyszeptał...doszli do rozdroża i się rozdzielili. Daniel przyspieszył krok..

zep

Jego ruchy chociaż nadal płynne stały się bardziej gwałtowne. Coraz bardziej przypominał zwierze skradające się do swojej ofiary. Twarz Daniela ożywiła się, a jego żółte oczy iskrzyły zdradzając podniecenie...

Jan Dominick Konkolewsky

Jak z bicza strzelił, tak zęby przekształciły się w kły, z barków wyrosły mu ogromne, czarne skrzydła, które opiewały w pióra, kość ogonowa przekształciła się w długi zamiatający liście na ziemi ogon, zakończony twardymi włosami, paznokcie urosły do rozmiaru ręki dorosłego mężczyzny. Czy Daniel zmienił się w wampira?? Nie to było znacznie coś gorszego...